Gdy tylko zauważyli nietrzeźwego kierowcę od razu wezwali policjantów
Ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu miał 40-letni mieszkaniec Warszawy, który wczoraj wieczorem jechał Aleją Niepodległości w Sopocie. Świadkowie widząc, jak jedzie zygzakiem i wjeżdża na krawężnik zaalarmowali policjantów, którzy go zatrzymali. Mężczyzna wkrótce usłyszy zarzut i poniesie odpowiedzialność za swoje postepowanie. Za jazdę autem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia uprawnień, świadczenie pieniężne oraz utrata uprawnień do kierowania.
Nietrzeźwi użytkownicy dróg to niestety wciąż duże zagrożenie na naszych drogach, dlatego policjanci nie ustają w działaniach, które mają minimalizować to ryzyko. Wiele energii i pracy funkcjonariusze poświęcają na działania prewencyjne i profilaktyczne. Jeszcze więcej na bezpośrednie eliminowanie nietrzeźwych, a co za tym idzie nieodpowiedzialnych i bezmyślnych użytkowników dróg. Na szczęście nie są w tym osamotnieni.
Wczoraj przed północą pewien 23-latek i jego 22-letni znajomy jadąc Aleją Niepodległości zwrócili uwagę na styl jazdy kierującego volkswagenem, który jechał zygzakiem i wjeżdżał na krawężnik. Świadkowie od razu nabrali podejrzeń, że kierowca tego auta jest nietrzeźwy i za pośrednictwem numeru alarmowego 112 wezwali policjantów. Młodzi mężczyźni pojechali też za kierującym volkswagenem na pobliską stację paliw, gdzie zatrzymał się i poszedł zamówić jedzenie. Tam został on zatrzymany przez policjantów drogówki, którzy od razu wyczuli od mężczyzny silną woń alkoholu. Przeprowadzone badanie wykazało, że 40-letni mieszkaniec Warszawy ma 2,1 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Funkcjonariusze zatrzymali 40-latkowi prawo jazdy i doprowadzili go do sopockiej komendy. Ponadto użytkowany przez niego volkswagen tiguan został odholowany na parking policyjny.
Mężczyzna wkrótce usłyszy zarzut i za swoje postępowanie poniesie odpowiedzialność przed sądem. Za jazdę w stanie nietrzeźwości kodeks karny przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi i świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Wsparcia Pokrzywdzonych i Pomocy Postpenitencjarnej.
Policjanci jednocześnie przypominają, że każdy obywatel ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości. To przywilej, który każdemu obywatelowi daje art. 243 Kodeksu postępowania karnego. Zatrzymaną w ten sposób osobę należy niezwłocznie przekazać w ręce Policji.