Funkcjonariusze oddali cześć asp. Michałowi Kędzierskiemu, który zginął na służbie
Dziś o godzinie 12:00, w chwili rozpoczęcia uroczystości pogrzebowych w Raciborzu, policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie i całe środowisko policyjne pożegnało asp. Michała Kędzierskiego, który zginął służąc Ojczyźnie. W geście solidarności oraz ku czci Policjanta mundurowi włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe w pojazdach, zatrzymali się na chwilę i oddali honor. Przed budynkiem Komendy Miejskiej Policji w Sopocie pamięć Zmarłego Policjanta uczcili policjanci i funkcjonariusze Straży Miejskiej.
Dziś o godzinie 12:00, w chwili rozpoczęcia uroczystości pogrzebowych w Raciborzu, sopoccy policjanci i całe środowisko policyjne pożegnało asp. Michała Kędzierskiego, który zginął służąc Ojczyźnie. Michał zginął z rąk przestępcy, który wycelował broń w umundurowanego Policjanta i bez wahania pociągnął za spust. W geście solidarności oraz ku czci Policjanta mundurowi włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe w pojazdach, zatrzymali się na chwilę i oddali honor. Przed budynkiem Komendy Miejskiej Policji w Sopocie pamięć Zmarłego Policjanta uczcili policjanci i funkcjonariusze Straży Miejskiej.
4 maja 2021 r. około godz. 8.00 asp. Michał Kędzierski razem z kolegą z ogniwa patrolowo-interwencyjnego zostali skierowani na interwencję w okolicę stacji benzynowej, gdzie według zgłoszenia, przebrany za policjanta mężczyzna prawdopodobnie jest pijany lub pod wpływem innych środków odurzających. Mundurowi pojechali we wskazane miejsce, jednak mężczyzna przemieścił się samochodem i policjanci zatrzymali go na ulicy Chełmońskiego. Podczas interwencji mężczyzna wyciągnął broń i oddał strzały w kierunku policjanta. Jego kolega z patrolu użył broni wobec napastnika, który został postrzelony w udo, obezwładniony i zatrzymany. Jak się okazało, był to 40-latek, znany miejscowej Policji i wcześniej notowany do przestępstw narkotykowych. Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Niestety, postrzelonego policjanta pomimo prowadzonej reanimacji, najpierw przez kolegę z patrolu, potem kolejnych policjantów, którzy pojawili się na miejscu, a następnie medyków nie udało się uratować.
Michał zginął na służbie w wieku 43 lat, wypełniając do końca słowa roty ślubowania.