Dopiero po wielu miesiącach zorientowała się, że wypłaciła z konta swoje pieniądze i przekazała je oszustom działającym metodą "na policjanta"
W marcu 2020 roku odebrała telefon od mężczyzny podającego się za funkcjonariusza cbś. Uwierzyła w historię opowiedzianą przez niego i chcąc pomóc Policji wypłaciła z dwóch placówek ponad 50 tys. zł. Następnie wyrzuciła je przez balkon. 90-latka myślała, że wypłaca policyjne pieniądze i gdy po wielu miesiącach zorientowała się, że na kontach nie ma pieniędzy osobiście zaalarmowała prawdziwych policjantów. Stróże prawa zajmują się już tą sprawą i po raz kolejny ostrzegają o oszustach działających metodą „na policjanta”.
Na początku marca 2020 roku ostrzegaliśmy o oszustach działających metodą „na policjanta”. Dzwonili oni do seniorów i opowiadali o prowadzonych przez siebie sprawach. Oszuści informowali seniorów, że ich pieniądze są zagrożone, a następnie przekazywali, w jaki sposób mają pomóc policji, by nie stracić swoich oszczędności. Większość seniorów wykazała się wtedy czujnością i nie dała się oszukać. Niestety, jak się wczoraj okazało, nie tylko 82-latka uwierzyła wtedy w historię opowiedzianą przez przestępców.
Wczoraj do sopockiej komendy 90-letnia mieszkanka Sopotu zgłosiła się i poinformowała, że 9 miesięcy temu odebrała telefon od mężczyzny podającego się za funkcjonariusza centralnego biura śledczego. Powiedział on, że kieruje akcją zatrzymania sprawców przestępstw, podał wymyślone imię i nazwisko oraz numer legitymacji służbowej i dla uwiarygodnienia swoich słów kazał też bez rozłączania rozmowy zadzwonić na numer alarmowy 997 lub 112, gdzie inna osoba potwierdzi, że jest on prawdziwym policjantem. Seniorka wykonała to polecenie. Następnie dowiedziała się od fałszywego policjanta, że została już namierzona i może do niej przyjść przestępca. 90-latka uwierzyła we wszystko, co mówił dzwoniący i w obawie o swoje życie i zdrowie zgodziła się na pomoc w zatrzymaniu oszustów. Wykonując wszystkie jego polecenia wypłaciła z placówek bankowych pieniądze i za każdym razem po powrocie do domu wyrzucała je przez balkon. Jak przekonywał ją dzwoniący, te pieniądze zostały znaczone na potrzeby akcji policyjnej i będą poddane ekspertyzie daktyloskopijnej.
Minęły kolejne miesiące. Dopiero w październiku br. podczas wizyty w banku 90-latka dowiedziała się, że na jej koncie bankowym nie ma pieniędzy. Upewniwszy się, że na pozostałym koncie też nie ma pieniędzy zorientowała się, że została oszukana i wczoraj zaalarmowała prawdziwych policjantów. Myśląc, że w marcu br. pomaga policji i wypłaca z kont policyjne pieniądze seniorka straciła łącznie ponad 50 tys. zł. Stróże prawa zajmują się już tą sprawą i wyjaśniają okoliczności sprawy.
PRZYPOMINAMY:
Oszuści, wykorzystując społeczne zaufanie do Policji, podają się za funkcjonariuszy Policji, CBŚ, CBA i w ten sposób wyłudzają pieniądze od osób starszych. Ostrzegamy: każdy kto dzwoni, podaje się za funkcjonariusza lub prokuratora i prosi o przekazanie lub przelanie na konto pieniędzy TO OSZUST!
APELUJEMY!
Wystarczy, że każdy z nas zadzwoni do osoby starszej, członka swojej rodziny i ostrzeże ją przed sposobem działania oszustów. Niech każdy senior powie o tym swojej sąsiadce lub sąsiadowi. W ten sposób błyskawicznie możemy przyczynić się do zwiększenia świadomości osób starszych o istniejącym zagrożeniu. Wiedząc jak działają przestępcy seniorzy nie dadzą się oszukać!