Zarzuty za przestępstwa i wykroczenia dla 61-letniej kobiety
Nie miała zasłoniętej twarzy, odmówiła podania swoich danych i nie okazała dowodu osobistego mimo, iż miała go przy sobie, ponadto znieważyła i naruszyła nietykalność interweniujących policjantów – to tylko niektóre z zarzutów, które sopoccy policjanci przedstawili 61-letniej mieszkance Warszawy. Kobieta została zatrzymana przez funkcjonariuszy prewencji w miniony poniedziałek (25.05.2020 r.) w rejonie pasa nadmorskiego. Za swoje zachowanie poniesie ona teraz odpowiedzialność karną.
Każdego dnia sopoccy policjanci prowadzą wzmożone działania, których celem jest ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa. Dla naszego życia, zdrowia i bezpieczeństwa funkcjonariusze m.in. kontrolują osoby objęte kwarantanną domową oraz weryfikują, czy mieszkańcy i turyści odwiedzający Sopot stosują się do wprowadzonych przepisów.
W miniony poniedziałek (25.05.2020 r.) około godz. 20.00 policjanci z referatu patrolowo-interwencyjnego kontrolując rejon pasa nadmorskiego zwrócili uwagę na kobietę, która bez zasłoniętej twarzy szła po drodze dla rowerów i podjęli wobec niej interwencję. W trakcie legitymowania kobieta odmówiła podania policjantom swoich danych, twierdziła też, że nie posiada przy sobie dokumentu potwierdzającego tożsamość oraz oświadczyła, że nie musi się wylegitymować ani rozmawiać z policjantami. Próbowała również oddalić się z miejsca, a na wydawane przez policjantów polecenia do zachowania zgodnego z prawem nie reagowała. W pewnym momencie kobieta, wobec której policjanci podjęli interwencję, stała się agresywna, szarpała się, stawiała opór, a także znieważyła mundurowych i naruszyła ich nietykalność cielesną. Funkcjonariusze zatrzymali kobietę i doprowadzili ją do sopockiej komendy, gdzie również była agresywna i nie stosowała się do wydawanych poleceń. Przy zatrzymanej kobiecie policjanci znaleźli dowód osobisty i ustalili, że jest to 61-letnia mieszkanka Warszawy. Była trzeźwa. Twierdziła też, że jest poszukiwana, dlatego mundurowi sprawdzili ją w systemach policyjnych. Okazało się, że 61-latka nie jest osobą poszukiwaną i po wykonaniu niezbędnych czynności została ona osadzona w policyjnym areszcie.
Wczoraj na podstawie zebranych dowodów sprawczyni usłyszała zarzuty za przestępstwa naruszenia nietykalności cielesnej policjantów i znieważenia ich. Ponadto policjanci z ogniwa wykroczeń przedstawili mieszkance Warszawy zarzuty dotyczące naruszenia przepisu zasłonięcia twarzy w miejscu publicznym, korzystania z drogi dla rowerów, odmowy podania policjantom swoich danych osobowych oraz okazania im dowodu osobistego, a także nie stosowania się do poleceń policjantów i utrudniania wykonania tych poleceń.
Akta sprawy policjanci przekazali już do prokuratury. Za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego w związku z pełnieniem obowiązków służbowych grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Znieważenie policjanta to przestępstwo, za które grozi do roku pozbawienia wolności.