Skradzione drzewka oliwne i donice wywiózł na działkę
Kryminalni zatrzymali 45-letniego mężczyznę, który dwa razy okradł ten sam lokal. Najpierw sprawca ukradł 10 donic, a kilka dni później zabrał 2 drzewka oliwne. Długo nie cieszył się skradzionym łupem. Kryminalni odzyskali całe skradzione mienie, a 45-latek za popełnione przestępstwa usłyszał zarzuty. Mężczyzna odpowie przed sądem także za posiadanie narkotyków, które policjanci zabezpieczyli w jego aucie.
W minionym tygodniu sopoccy policjanci zostali powiadomieni o kradzieży dwóch drzewek oliwnych z donic stojących przed restauracją w centrum miasta. Zgłaszająca oświadczyła też, że kilka dni wcześniej ktoś ukradł im 10 donic, które również znajdowały się przy lokalu. Straty z tytułu kradzieży wyceniła ona łącznie na 4 tys. złotych.
Od momentu otrzymania zgłoszenia nad sprawą intensywnie pracowali kryminalni, którzy m.in. analizowali zapisy kamer monitoringu znajdującego się w centrum Sopotu i w wyniku działań ustalili sprawcę tych kradzieży. Okazał się nim 45-letni mieszkaniec Sopotu. Mężczyzna został przez nich zatrzymany w minioną środę w miejscu zamieszkania, był wyraźnie zaskoczony widokiem policjantów. Kryminalni zabezpieczyli telefon 45-latka, w którym znajdowały się zdjęcia donic i drzewek, a przeszukując jego samochód w skrytce w podłokietniku znaleźli i zabezpieczyli także amfetaminę. W wyniku dalszych działań policjanci odzyskali też całe skradzione mienie, które znajdowało się na działce oddalonej od Sopotu o około 100 km.
Funkcjonariusze zwrócili właścicielom restauracji skradzione drzewka i donice, a sprawca na podstawie zebranych dowodów usłyszał dwa zarzuty kradzieży i zarzut posiadania narkotyków. Za kradzież grozi kara do nawet 5 lat pozbawienia wolności, posiadanie narkotyków to przestępstwo zagrożone karą do 3 lat więzienia.
