ZGŁOSIŁ FIKCYJNĄ KRADZIEŻ AUTA – GROZI MU DO 8 LAT POZBAWIENIA WOLNOŚCI
Kryminalni z Sopotu zatrzymali 36-letniego mężczyznę, który zgłosił kradzież samochodu seat ibiza. Policjanci ustalili, że do przestępstwa w ogóle nie doszło. Mieszkaniec Sopotu usłyszał zarzut za popełnione przestępstwo, a prokurator zastosował wobec niego dozór Policji. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Kryminalni z Sopotu zatrzymali 36-letniego mężczyznę, który zgłosił kradzież samochodu seat ibiza. Policjanci ustalili, że do przestępstwa w ogóle nie doszło. Mieszkaniec Sopotu usłyszał zarzut za popełnione przestępstwo, a prokurator zastosował wobec niego dozór Policji. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
21 lutego br. dyżurny Policji został poinformowany o kradzieży samochodu seat ibiza, który zaparkowany był na terenie Sopotu. Z relacji 36-letniego właściciela wynikało, że do kradzieży doszło w okresie ostatnich kilku miesięcy, w momencie gdy on sam przebywał za granicą. Sprawą natychmiast zajęli się sopoccy funkcjonariusze. Policjanci przyjęli od 36-latka zawiadomienie o przestępstwie i przesłuchali go w tej sprawie. Wartość auta wycenił on na ok. 8 tys. zł.
Wyjaśniając sprawę sopoccy kryminalni bardzo dokładnie przeanalizowali wszystkie okoliczności kradzieży. Sprawdzali także, czy samochód nie został odholowany, rozpytywali osoby i przesłuchiwali świadków. W wyniku prowadzonych działań policjanci ustalili, że do kradzieży w ogóle nie doszło, a właściciel skradzionego seata zeznał nieprawdę podczas składania zeznań mających służyć jako dowód w tej sprawie.
Dzień po zgłoszeniu fikcyjnej kradzieży właściciel seata został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. W rozmowie z policjantami 36-latek oświadczył, że samochód jest w Holandii. Tłumaczył też, że pojazd zepsuł się i nie miał pieniędzy na jego przywóz do Polski oraz opłaty.
Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 36-letniemu sprawcy zarzutu zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Przyznał się. Następnie policjanci doprowadzili go do prokuratury, gdzie po przesłuchaniu prokurator zastosował wobec niego dozór Policji.
Za popełnione przestępstwo 36-letniemu sprawcy grozi do 8 lat pozbawienia wolności.