PODROBIŁ BILETY NA BASEN
Nawet do 8 lat grozi mieszkańcowi Kartuz, który podrobił bilety wstępu na obiekt sportowy i posłużył się nimi jako autentyczne. Funkcjonariusze ustalili, że sprawca miał przy sobie jeszcze kilkanaście fałszywych biletów. W jego mieszkaniu znaleźli kolejnych kilkadziesiąt sztuk. Sprawca usłyszał zarzuty za popełnione przestępstwa, a prokurator zastosował wobec niego dozór Policji. Grozi mu nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Nawet do 8 lat grozi mieszkańcowi Kartuz, który podrobił bilety wstępu na obiekt sportowy i posłużył się nimi jako autentyczne. Funkcjonariusze ustalili, że sprawca miał przy sobie jeszcze kilkanaście fałszywych biletów. W jego mieszkaniu znaleźli kolejnych kilkadziesiąt sztuk. Sprawca usłyszał zarzuty za popełnione przestępstwa, a prokurator zastosował wobec niego dozór Policji. Grozi mu nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
W minioną sobotę dyżurny sopockiej komendy, po tym jak otrzymał zgłoszenie, że na terenie obiektu sportowego w Sopocie pracownicy ujęli oszusta. Natychmiast skierował na miejsce patrol policjantów.
Tam funkcjonariusze ustalili, że 51-letni mieszkaniec Kartuz posługując się podrobionym promocyjnym biletem wstępu wszedł na obiekt i skorzystał z sauny. Pracownicy poinformowali też, że to samo mężczyzna zrobił dwa dni wcześniej. Straty przedstawiciele spółki wycenili łącznie na 70 zł.
Policjanci doprowadzili 51-latka do sopockiej komendy, a następnie osadzili w policyjnym areszcie. W rozmowie z funkcjonariuszami mężczyzna tłumaczył, że lubi korzystać z sauny, chciał zaoszczędzić pieniądze i dlatego podrobił bilety. Śledczy ustalili też, że sprawca miał przy sobie jeszcze kilkanaście fałszywych biletów. W jego mieszkaniu funkcjonariusze zabezpieczyli kolejnych kilkadziesiąt sztuk.
Wczoraj 51-letni sprawca został doprowadzony do prokuratury, gdzie na podstawie zebranych dowodów usłyszał zarzuty podrobienia co najmniej 101 biletów uprawniających do wstępu na obiekt i użycia w celu osiągnięcia korzyści majątkowej podrobionych biletów. Mężczyzna przyznał się. Prokurator po przesłuchaniu zastosował wobec niego dozór Policji.
Za popełnione czyny grozi mu do nawet 8 lat pozbawienia wolności.