POLICJANCI ZATRZYMALI ZŁODZIEJA, KTÓRY UKRADŁ GIRLANDY Z KWIATÓW NALEŻĄCE DO FUNDACJI
Zarzut kradzieży blisko 600 girland kwiatów hawajskich należących do fundacji pomagającej m.in. hospicjom, osobom niepełnosprawnym i starszym usłyszał 37-letni mieszkaniec Otwocka. Policjanci odzyskali część ukradzionych girland, które przekażą pokrzywdzonej fundacji. Za kradzież może grozić do 5 lat pozbawienia wolności.
Zarzut kradzieży blisko 600 girland kwiatów hawajskich należących do fundacji pomagającej m.in. hospicjom, osobom niepełnosprawnym i starszym usłyszał 37-letni mieszkaniec Otwocka. Policjanci odzyskali część ukradzionych girland, które przekażą pokrzywdzonej fundacji. Za kradzież może grozić do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z Sopotu od 26 lipca tego roku pracowali nad sprawą kradzieży girland z kwiatów, należących do fundacji, która zajmuje się m.in. pomocą osobom potrzebującym, wielodzietnym rodzinom, seniorom, osobom niepełnosprawnym oraz hospicjom. Wartość ukradzionych girland pokrzywdzeni ocenili na blisko 2 tysiące złotych.
Policjanci na podstawie informacji przekazanych od pokrzywdzonych, zapisom monitoringu oraz własnym ustaleniom wytypowali sprawcę tej kradzieży.
Jak ustalili policjanci, podejrzewany przez funkcjonariuszy o to przestępstwo 37-latek z Otwocka, z pomieszczenia wynajmowanego przez fundację ukradł karton z girlandami, które wolontariusze przekazywali za datki przechodniom. Mężczyzna po dokonanej kradzieży sam próbował spieniężać girlandy na ulicach Sopotu, a za zarobione pieniądze kupował m.in. alkohol.
Policjanci zatrzymali 37-latka na Placu Przyjaciół Sopotu, w trakcie gdy próbował sprzedawać kolejne girlandy turystom. Mieszkaniec Otwocka został doprowadzony do jednostki Policji i osadzony w policyjnym areszcie.
Policjanci odzyskali również część ukradzionych girland, które oddadzą fundacji.
Wczoraj 37-latek usłyszał zarzut kradzieży w związku, że popełnij ją w warunkach recydywy może mu grozić do 7, 5 roku pozbawienia wolności.
Przypominamy o tym, że różnego rodzaju oszuści starają się żerować na ludziach o wrażliwym sercu. Dlatego należy dokładnie wypytać osobę, która prowadzi sprzedaż na cele charytatywne bądź zbiórkę, kogo reprezentuje i czy jej działalność została zgłoszona. Jeżeli mamy wątpliwości warto poprosić o pomoc policjantów lub strażników miejskich, którzy mogą sprawdzić czy dana osoba w sposób legalny zbiera pieniądze.
Warto pomagać i wspierać osoby potrzebujące naszej pomocy, ale musimy czynić to z rozwagą.