PRZYJECHAŁ SIĘ ZBADAĆ- STRACIŁ PRAWO JAZDY
32-latek z Warszawy w miniony weekend przyjechał samochodem do komendy policji w Sopocie, aby sprawdzić czy może już wsiąść za kierownicę auta. Okazało się, że mężczyzna nie był trzeźwy, alkomat pokazał 0, 48 promila alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna stracił prawo jazdy, a za popełnione wykroczenie odpowie teraz przed sądem.
32-latek z Warszawy w miniony weekend przyjechał samochodem do komendy policji w Sopocie, aby sprawdzić czy może już wsiąść za kierownicę auta. Okazało się, że mężczyzna nie był trzeźwy, alkomat pokazał 0, 48 promila alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna stracił prawo jazdy, a za popełnione wykroczenie odpowie teraz przed sądem.
W miniony weekend do Komendy Miejskiej Policji w Sopocie przyjechał mieszkaniec Warszawy, który poprosił o sprawdzenie swojego stanu trzeźwości. Oficer dyżurny widział, że mężczyzna siedział za kierownicą swojego saaba, kiedy wjeżdżał na policyjny parking.Policjanci sprawdzili trzeźwość mężczyzny, alkomat pokazał w organizmie 32-letniego mieszkańca Warszawy blisko pół promila alkoholu. W związku z popełnionym wykroczeniem funkcjonariusze zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy, a sprawę zajmie się teraz sąd. Za kierowanie samochodem po spożyciu alkoholu grozi kara aresztu, grzywny oraz zakaz prowadzenia pojazdów.
Policjanci przypominają, o tym, że niedopuszczalna jest sytuacja, by kierowca, który podejrzewa, że może być pod wpływem alkoholu, siadał za kierownicę samochodu, po to aby przyjechać do jednostki Policji i poddać się badaniu na zawartość alkoholu w organizmie.