UKRADŁ SKUTER, BO JEGO SIĘ ZEPSUŁ
W miniony piątek 17- latek z Sopotu usłyszał zarzut kradzieży. Chłopak ma na swoim koncie kradzież skutera, który wyprowadził z parkingu osiedlowego przy Al. Niepodległości w Sopocie. Teraz ze swojego zachowania będzie tłumaczył się przed sądem. Za kradzież może mu grozić nawet do 5 lat więzienia.
W miniony piątek 17- latek z Sopotu usłyszał zarzut kradzieży. Chłopak ma na swoim koncie kradzież skutera, który wyprowadził z parkingu osiedlowego przy Al. Niepodległości w Sopocie. Teraz ze swojego zachowania będzie tłumaczył się przed sądem. Za kradzież może mu grozić nawet do 5 lat więzienia.
Policjanci 30 listopada otrzymali zgłoszenie o tym, że nieznany sprawca ukradł skuter o wartości blisko 1800 złotych z parkingu przy Al. Niepodległości w Sopocie.
Funkcjonariusze, którzy pracowali przy tej sprawie ustalili, że sprawcą tego przestępstwa jest 17-letni Sopocianin. Na podstawie zebranych informacji policjanci ustalili, że chłopak zaraz po kradzieży pojazdu ukrył go w komórce przy domu kolegi. Mundurowi znaleźli w niej rozebrany na części ukradziony skuter. Chłopak tłumaczył policjantom, że jego skuter się zepsuł dlatego ukradł podobny, a wymontowany silnik z kradzionego skutera zamontował w swoim.
Mężczyzna w miniony piątek usłyszał zarzut kradzieży. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.