PODALI SIĘ ZA POLICJANTÓW
W miniony piątek policjanci z Sopotu zatrzymali jednego ze sprawców rozboju. Napastnicy podając się za policjantów wtargnęli do jednego z mieszkań, kobiecie która otworzyła im drzwi zerwali z szyi złoty łańcuszek i uciekli. W sobotę sąd na wniosek prokuratora i policjantów zadecydował że 26- letni sopocianin najbliższe trzy miesiące spędzi za kratkami. Przestępstwo popełnił w warunkach recydywy, dlatego może grozić mu kara do 15 lat pozbawienia wolności. Zatrzymanie drugiego ze sprawców jest tylko kwestią czasu.
W miniony piątek policjanci z Sopotu zatrzymali jednego ze sprawców rozboju. Napastnicy podając się za policjantów wtargnęli do jednego z mieszkań, kobiecie która otworzyła im drzwi zerwali z szyi złoty łańcuszek i uciekli. W sobotę sąd na wniosek prokuratora i policjantów zadecydował że 26- letni sopocianin najbliższe trzy miesiące spędzi za kratkami. Przestępstwo popełnił w warunkach recydywy, dlatego może grozić mu kara do 15 lat pozbawienia wolności. Zatrzymanie drugiego ze sprawców jest tylko kwestią czasu.
Do zatrzymania jednego z napastników doszło w miniony piątek kilkanaście minut po godzinie 7 rano. Policjanci o godzinie 6. 50 otrzymali zgłoszenie, że do jednego z mieszkań przy ul. Kordeckiego podając się za policjantów wtargnęło dwóch mężczyzn, kobiecie która otworzyła im drzwi jeden z napastników zerwał z szyi złoty łańcuszek, kiedy kobieta zaczęła krzyczeć, sprawcy spłoszyli się i uciekli.
Policjanci po otrzymaniu zgłoszenia o napadzie natychmiast zaczęli szukać napastników. Kilkanaście minut później zauważyli jednego z mężczyzn odpowiadającego rysopisowi przy ul. Chrobrego, mężczyzna na widok policyjnego radiowozu zaczął uciekać. Policjanci po krótkim pościgu zatrzymali napastnika jak się okazało 26-letniego mieszkańca Sopotu wielokrotnie karanego za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu.
Materiał dowodowy zgromadzony przez policjantów pozwolił na postawienie 26-letniemu mieszańcowi Sopotu zarzut rozboju. Mężczyzna popełnił to przestępstwo w warunkach recydywy dlatego może grozić mu kara do 15 lat pozbawienia wolności. W sobotę sąd na wniosek policjantów i prokuratora zdecydował o tym, że najbliższe trzy miesiące sopocianin spędzi w areszcie. Zatrzymanie drugiego ze sprawców jest tylko kwestią czasu.