Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Wiadomości

Nie sprzedano mu piwa, więc je ukradł

Data publikacji 10.01.2025

35-latek chciał w nocy kupić piwo na stacji paliw. Gdy usłyszał, że obowiązuje nocny zakaz sprzedaży alkoholu wziął czteropak piwa, rzucił na ladę swój dowód osobisty i wyszedł ze skradzionym łupem. Już po chwili na miejscu byli policjanci. 35-latek też wrócił, ale tylko z trzema puszkami i mundurowym oświadczył, że zapomniał czegoś do jedzenia. Za używanie wulgarnych słów w miejscu publicznym sopocianin został ukarany 100-złotowym mandatem, natomiast za kradzież odpowie przed sądem. 

Zgodnie z przepisami na terenie Sopotu obowiązuje nocny zakaz sprzedaży alkoholu. Od godziny 2.00 do 6.00 rano, między innymi na stacjach paliw, nie kupimy napoi procentowych. 35-letni sopocianin postanowił jednak go kupić…

Około godziny 3.00 nad ranem policjanci zostali wezwani do jednej ze stacji paliw. Tam ustalili, że chwilę wcześniej do budynku wszedł 35-letni sopocianin, wziął z półki czteropak piwa i chciał go kupić. Słysząc, że jest to niemożliwe, bo obowiązuje nocny zakaz sprzedaży alkoholu, mężczyzna stał się agresywny, przeklinał, a następnie rzucił na ladę swój dowód osobisty i wyszedł ze skradzionym łupem. 

Gdy policjanci byli jeszcze na terenie stacji paliw, wrócił też tam 35-latek. Miał już tylko trzy puszki piwa i oświadczył mundurowym, że zapomniał czegoś do jedzenia. Policjanci od razu zabezpieczyli skradziony łup i zwrócili go pracownikowi sklepu. Sprawdzili też trzeźwość sopocianina i ustalili, że ma on 2,6 promila alkoholu.

W trakcie interwencji 35-latek był wulgarny i przeklinał, za co został ukarany 100-złotowym mandatem, natomiast za kradzież alkoholu policjanci skierują do sądu wniosek o jego ukaranie. W wyniku sprawdzenia w policyjnych bazach ustalili oni, że to nie pierwsza kradzież 35-latka, a wcześniejsze postępowania mandatowe nie przynoszą skutku. 

Zgodnie z kodeksem wykroczeń kto kradnie lub przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą, jeżeli jej wartość nie przekracza 800 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
 

Powrót na górę strony