Groził ekspedientkom i znieważał je. Zatrzymany przez policjantów 68-letni recydywista został tymczasowo aresztowany
Gdy usłyszał w sklepie, że nie zostanie obsłużony stał się agresywny i zaczął wyzywać ekspedientkę, a widząc, że kobieta dzwoni po po policjantów, opuścił sklep i poszedł do kolejnego. Tam również nie został obsłużony, wobec czego chwycił za tasak kuchenny, który trzymał w kieszeni i groził jej, że zniszczy alkohol znajdujący się w sklepie, do tego znieważył pracownicę. Policjanci zatrzymali w okolicy sklepów nietrzeźwego 68-latka i ustalili, że kilka dni wcześniej groził też pierwszej z ekspedientek. Ponadto sprawca wyzywał obie kobiety już wcześniej oraz jest podejrzany o podpalenie drewnianego stołu w Parku Północnym. Sąd na wniosek prokuratora aresztował podejrzanego.
29 lutego około godz. 7.00 rano do policjantów z Sopotu wpłynęło zgłoszenie od operatora numeru 112. Wynikało z niego, że w jednym ze sklepów bezdomny mężczyzna groził kobiecie, bo ta nie chciała mu sprzedać papierosów i alkoholu. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci ruchu drogowego, którzy znajdowali się w pobliżu. W rozmowie z ekspedientką ustalili oni, że nie obsłużyła ona agresywnego klienta, którego znała z wcześniejszych wizyt w sklepie. Mężczyzna kilka dni wcześniej groził jej, a także znieważał ją, gdy przychodził do sklepu. Słysząc teraz, że nie zostanie mu sprzedany towar, sprawca zaczął wyzywać kobietę, a widząc, że ta dzwoni po policjantów, opuścił sklep. Mundurowi od razu rozpoczęli poszukiwania mężczyzny i w pobliżu sklepu go zatrzymali. To dobrze im znany 68-letni recydywista bez stałego miejsca zamieszkania. W chwili zatrzymania był nietrzeźwy, a alkomat pokazał u niego blisko promil alkoholu.
Przy zatrzymanym policjanci znaleźli też tasak kuchenny, który, jak twierdził mężczyzna, służy mu do krojenia chleba. Interweniujący policjanci ustalili, że przed chwilą w innym sklepie groził pracownicy, że ten tasak użyje do zniszczenia mienia. Z zebranych dowodów wynikało, że 68-latek po wyjściu z pierwszego sklepu poszedł do drugiego, który znajdował się niedaleko. Tam również nie został obsłużony, wobec czego stał się agresywny i chwytając za schowany w kieszeni tasak znieważył kobietę oraz groził, że zniszczy nim alkohol sklepowy. Ponadto śledczy ustalili, że sprawca już wcześniej znieważał obie ekspedientki, a kilka dni temu groził też pierwszej z kobiet. Do tego podejrzany jest on o podpalenie w lutym 2024 roku drewnianego stołu w Parku Północnym.
Na podstawie zgromadzonych dowodów funkcjonariusze ogłosili 68-latkowi zarzuty zniszczenia mienia i kierowania gróźb karalnych wobec kobiet, za co odpowie on w warunkach recydywy. Ponadto podejrzany usłyszał zarzuty znieważenia kobiet, dopuszczając się tych czynów z błahego powodu i okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego. Prokurator z Prokuratury Rejonowej w Sopocie po zapoznaniu się z aktami sprawy zawnioskował do sądu o tymczasowe aresztowanie 68-letniego recydywisty, a w piątek sąd przychylił się do tego wniosku. Sprawca najbliższe 3 miesiące spędzi za kratami.
Za uszkodzenie mienia w warunkach recydywy grozi do 7 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, natomiast za kierowanie gróźb w recydywie grozi do 4,5 roku więzienia. Znieważenie osoby to przestępstwo zagrożone grzywną albo karą ograniczenia wolności.