Miała być praca i duże zarobki. Mężczyzna stracił blisko 30 tys. dolarów
69-latek otrzymał maila z ofertą pracy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Wiadomość wydała mu się wiarygodna, a sam mail nie zdziwił go, bo w przeszłości pracował już w krajach arabskich. Skuszony ofertą postanowił podjąć pracę i zaczął korespondencję z osobami zajmującymi się organizacją tej pracy. Nie podejrzewał, że po drugiej stronie są oszuści, którzy ostatecznie narazili go na stratę blisko 30 tysięcy dolarów. Policjanci apelują o zachowanie szczególnej ostrożności w kontaktach z obcymi. Nie wierzmy we wszystko, co przeczytamy w mailach lub usłyszymy przez telefon.
Pod koniec października 2022 roku 69-latek z Trójmiasta otrzymał maila z ofertą pracy w firmie mieszczącej się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Wiadomość wydała mu się wiarygodna, a sam mail nie zdziwił go, bo w przeszłości pracował już w krajach arabskich. Oferta dotyczyła pracy związanej z ochroną przeciwkorozyjną, zawierała też informacje o wysokich zarobkach i benefitach dla pracowników. Skuszony tą ofertą mężczyzna postanowił podjąć pracę i rozpoczął korespondencję mailową z nadawcą, a później też z kolejną wskazaną firmą, która zajmowała się organizacją tej pracy.
W trakcie dwumiesięcznej korespondencji 69-latek wysyłał potrzebne informacje i dokumenty. Gdy pojawiły się żądania wpłat w wysokości kilku tysięcy dolarów, m.in. na opłaty za wydanie wizy na pracę, ubezpieczenie zdrowotne, czy opłatę bankową na otwarcie konta bankowego nie wydało mu się to podejrzane i dokonał tych wpłat. Także, gdy pojawiły się kolejne żądania przelewu pieniędzy na inne rzeczy, przelewał wskazane kwoty. W korespondencji przedstawiciele obu firm obiecywali mu, że wszystkie opłaty zostaną zwrócone jeszcze przed podjęciem przez niego pracy, do tego dostanie też inne prowizje i dodatkową pensję, a wszystko w łącznej kwocie ok. 90 tys. dolarów.
Dopiero z czasem 69-latek zorientował się, że coś jest nie tak i kolejnego przelewu w kwocie ponad 6,5 tys. dolarów już nie przelał. Rozmawiając telefonicznie z rzekomym dyrektorem firmy nie uwierzył też jego słowom. Pokrzywdzony 69-latek nigdy nie rozpoczął pracy, stracił swoje oszczędności i zrozumiał, że został oszukany. O wszystkim powiadomił już swój bank, sopockich policjantów, którzy zajmują się sprawą oraz zgłosił całą sytuację na stronie internetowej cert.pl.
Sopoccy policjanci przypominają, by zachować szczególną ostrożność w kontaktach z osobami, których nie znamy. Nie wierzmy we wszystko, co przeczytamy w mailach lub usłyszymy przez telefon. Im więcej czasu poświęcimy na weryfikację firmy, tym większe szanse, że nie zostaniemy oszukani. Informacje o podejrzanych mailach zgłaszajmy na stronie internetowej cert.pl. Tam też znajdziemy wiele informacji o sposobach działania oszustów.