Uważajmy kogo wpuszczamy do domu – Fałszywe pracownice spółdzielni okradły 76-latkę z Sopotu
Sopoccy policjanci ostrzegają przed wpuszczaniem do domów i mieszkań osób, których nie znamy. Złodzieje działający metodą na tzw. parawan najczęściej podają się za pracowników wodociągów, spółdzielni mieszkaniowych, gazowni, firm dostarczających energię elektryczną, pomocy społecznej lub listonoszy. Po wejściu do mieszkania wykorzystują oni nieuwagę lokatorów i kradną głównie pieniądze oraz kosztowności. Wczoraj 76-letnia sopocianka powiadomiła policjantów, że w taki właśnie sposób została okradziona. Przeczytaj, a być może unikniesz zagrożenia.
Jak ustrzec się przed osobami, które chcą nas okraść metodą na tzw. parawan? Nie jest to trudne, ale niestety analizy tego typu zdarzeń wyraźnie pokazują, że zapominamy o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Dając możliwość łatwego wzbogacenia się oszustom, motywujemy ich do działania. Kolejny przykład z Sopotu pokazuje, że nadal działają osoby, które podając się np. za pracowników wodociągów lub spółdzielni mieszkaniowych wchodzą do mieszkań, by okradać ich właścicieli. Przestępcy działają głównie parami. Przeważnie jeden z nich zajmuje uwagę lokatora, a drugi sprawdza pomieszczenia w poszukiwaniu pieniędzy i innych kosztowności. Złodzieje niejednokrotnie obierają sobie za cel osoby starsze lub samotne, które z założenia są bardziej ufne.
Wczoraj 76-letnia mieszkanka Sopotu powiadomiła policjantów, że dzień wcześniej wpuściła do mieszkania dwie młode kobiety podające się za pracownice spółdzielni mieszkaniowej. Poinformowały one seniorkę, że trzeba skontrolować drożność rur w pionie. Gdy jedna z kobiet poszła z seniorką do łazienki sprawdzić, jak leci woda, druga w tym czasie przeszukiwała inne pomieszczenia i ukradła schowane pieniądze w kwocie 1000 złotych oraz biżuterię. Po całej akcji kobiety szybko oddaliły się, by 76-latka nie zorientowała się w porę, że została okradziona.
Dlaczego taki sposób kradzieży nazywany jest metodą „na parawan”? Ponieważ jeden ze złodziei zajmuje uwagę ofiary, odgradzając drugiego złodzieja swoistym „parawanem”. Sopoccy policjanci zajmują się już sprawą kradzieży na szkodę 76-latki i przypominają podstawowe zasady bezpieczeństwa:
- nigdy nie ufajmy nieznajomym, którzy pukają do naszych drzwi,
- zanim otworzymy drzwi spójrzmy przez wizjer lub okno i sprawdźmy, kto do nas przyszedł,
- jeśli nie znamy odwiedzającego – spytajmy o cel jego wizyty, zapnijmy łańcuch zabezpieczający (jeśli zdecydujemy się na otwarcie drzwi) i poprośmy o pokazanie dowodu tożsamości, legitymacji służbowej czy identyfikatora - uczciwej osoby nie zrazi takie postępowanie powodowane ostrożnością. Jeśli osoba będzie wówczas zachowywać się nerwowo, sugerować, że sprawdzanie nie ma sensu albo wręcz próbuje się oddalić, wtedy jak najszybciej zadzwońmy na numer alarmowy 112 i przekażmy operatorowi informację o sytuacji, do której przed chwilą doszło.
- w razie jakichkolwiek wątpliwości umówmy się na inny termin, sprawdzając uprzednio w administracji osiedla lub innej odpowiedniej instytucji wiarygodność osoby pukającej do drzwi,
- poprośmy sąsiada o pomoc i obecność podczas czynności prowadzonych w naszym domu lub mieszkaniu,
- w każdej sytuacji, gdy osoba staje się natarczywa, od razu dzwońmy na numer alarmowy 112 lub zaalarmujmy otoczenie.
Policjanci przypominają też, aby podczas spotkań i rozmów z bliskimi, poruszać tematy zagrożeń w życiu codziennym. Czasami taka rozmowa może uchronić naszych seniorów przed oszustami.