Najpierw dozór z zakazem zbliżania się i kontaktowania, teraz areszt
Nie zastosował się do decyzji prokuratury i naruszył zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną, nie stawiał się też na dozór oraz na czynności. W sierpniu będąc w mieszkaniu pokrzywdzonej popchnął jej ojca, który upadł i doznał obrażeń, a także na żądanie domowników nie opuścił mieszkania. Tym razem sąd zastosował wobec 27-latka z Sopotu areszt na 3 miesiące.
Kilka miesięcy temu policjanci prewencji interweniowali w jednym z mieszkań w Sopocie, gdzie zatrzymali agresywnego mężczyznę, który znęcał się fizycznie i psychicznie nad swoją partnerką. Na podstawie zgromadzonych dowodów 27-letni mieszkaniec Sopotu usłyszał wtedy zarzut znęcania się nad partnerką i prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór z obowiązkiem stawiennictwa w sopockiej komendzie, zakazem kontaktowania się z pokrzywdzoną i zakazem zbliżania się do niej na odległość mniejszą niż 50 metrów.
Jak ustalili policjanci, 27-latek nic sobie z tego nie robił. Mimo, że nie mieszkał z pokrzywdzoną, to kontaktował się z nią, a z czasem zaczął też przychodzić do jej mieszkania. Ponadto nie stawiał się na dozór. W sierpniu br. podczas pobytu w mieszkaniu partnerki 27-latek popełnił kolejne przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu. Tym razem podczas awantury popchnął ojca partnerki, który upadł i doznał obrażeń ciała oraz na żądanie domowników nie opuścił mieszkania.
27-letni sopocian ponownie został zatrzymany przez policjantów i prokurator na podstawie zebranych dowodów uzupełnił mu zarzuty o kolejne przestępstwa. Oprócz znęcania się nad partnerką podejrzany usłyszał zarzuty uszkodzenia ciała jej ojca oraz naruszenia miru domowego. Prokurator po przesłuchaniu zawnioskował do sądu o jego tymczasowe aresztowanie i wczoraj sąd przychylił się do tego wniosku. Najbliższe 3 miesiące 27-latek spędzi w areszcie.